Info
Ten blog rowerowy prowadzi naboj z Den Haag. Przejechał już 36179.30 kilometrów w tym 449.00 w terenie. Średnia prędkość to 32.80 km/h.Więcej o mnie.
Często tu zaglądam:
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Luty4 - 0
- 2017, Styczeń6 - 0
- 2016, Grudzień5 - 0
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik5 - 0
- 2016, Wrzesień9 - 0
- 2016, Sierpień12 - 0
- 2016, Lipiec15 - 0
- 2016, Czerwiec12 - 0
- 2016, Maj11 - 0
- 2016, Kwiecień10 - 0
- 2016, Marzec10 - 0
- 2016, Luty8 - 0
- 2016, Styczeń14 - 0
- 2015, Grudzień10 - 0
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik5 - 0
- 2015, Wrzesień7 - 0
- 2015, Sierpień11 - 0
- 2015, Lipiec10 - 0
- 2015, Czerwiec13 - 0
- 2015, Maj10 - 0
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec9 - 0
- 2015, Luty8 - 0
- 2015, Styczeń7 - 0
- 2014, Grudzień8 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik6 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec11 - 0
- 2014, Maj9 - 0
- 2014, Kwiecień11 - 0
- 2014, Marzec10 - 0
- 2014, Luty12 - 0
- 2014, Styczeń9 - 0
- 2013, Grudzień9 - 0
- 2013, Listopad7 - 0
- 2013, Październik1 - 0
- 2013, Wrzesień9 - 0
- 2013, Sierpień16 - 0
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj9 - 0
- 2013, Kwiecień8 - 1
- 2013, Marzec2 - 2
- 2013, Luty11 - 0
- 2013, Styczeń2 - 2
- 2012, Listopad2 - 0
- 2012, Październik5 - 0
- 2012, Wrzesień9 - 0
- 2012, Sierpień14 - 0
- 2012, Lipiec13 - 0
- 2012, Czerwiec7 - 0
- 2012, Maj13 - 3
- 2012, Kwiecień11 - 0
- 2012, Marzec9 - 1
- 2012, Luty3 - 0
- 2012, Styczeń3 - 0
- 2011, Grudzień2 - 1
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik7 - 0
- 2011, Wrzesień14 - 1
- 2011, Sierpień8 - 0
- 2011, Lipiec16 - 4
- 2011, Czerwiec12 - 5
- 2011, Maj5 - 3
Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2011
Dystans całkowity: | 712.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 23:20 |
Średnia prędkość: | 30.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 50.86 km i 1h 40m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
86.00 km
0.00 km teren
02:40 h
32.25 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Delft, HVH, Haga, Monster, HVH, Delft
Sobota, 10 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 0
Pogoda dopisała więc w końcu mogłem się przejechać bez obawy,że zacznie padać jak to było przez cały tydz.Jak zawsze ok.15-20 km.na spokojnie,przed HVH wrzuciłem dużą płyte i po paru km.już byłem na ścieżce prowadzącej wzdłuż morza.Zrobiłem małą rundkę przez Monster do HVH i z powrotem byłem na ścieżce.Po chwili dogoniłem jakiegoś kolarza,siadł mi na koło i już tak jechał ze mną do samego Delftu,w którym jak się okazało po naszej rozmowie też mieszka.Chłopaczek był nawet mocny,mi od ostatniego porządnego treningu minęły trzy tyg,więc troszkę odczułem tą jazdę. Kategoria w towarzystwie
Dane wyjazdu:
22.00 km
0.00 km teren
00:49 h
26.94 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Znowu do biura
Czwartek, 8 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 0
Przejażdżka do biura,musiałem załatwić parę spraw,znowu w deszczu. Kategoria samotnie
Dane wyjazdu:
20.00 km
0.00 km teren
00:48 h
25.00 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Do biura
Wtorek, 6 września 2011 · dodano: 06.09.2011 | Komentarze 0
Dzisiaj tylko do biura w Hadze,cały dzień leje więc tak jak wczoraj do domu wróciłem cały mokry. Kategoria samotnie
Dane wyjazdu:
40.00 km
0.00 km teren
01:22 h
29.27 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Przegrałem z deszczem
Poniedziałek, 5 września 2011 · dodano: 05.09.2011 | Komentarze 0
Po przyjeździe do Holandii po dwutygodniowych wakacjach spędzonych w Polsce pojechałem na trening.Miałem w planie spokojną jazdę ok60-70km.Z samego rana troszkę popadało więc poczekałem troszkę aż pogoda się polepszy.Po 10 godz.wyruszyłem w trasę,na ok18 km.rozpadało i to mocno,zaciemniło się i nic nie wskazywało na polepszenie warunków do jazdy.Próbowałem jeszcze jechać ale się nie dało,cały mokry i w deszczu wróciłem do domu. Kategoria samotnie